divendres, 11 de juliol del 2008

2// niepewność

Czekałam na to cały rok. Modliłam się, żeby Bóg przyspieszył czas, aby móc GO zobaczyć. Było między nami coś, coś niezwykłego, coś co nie zdarza się codziennie. Nie chciałam sie obudzić gdy wiedziałam, że nie będzie GO przy mnie. ON dawał mi siłę, pocieszał. Był sensem, dla NIEGO chciałam nadal trwać. A teraz ściany są zimne a ziemia ucieka mi spod stóp. Wiem, że rysuję miłośc tam gdzie jest tylko cierpienie. Przyszłość ucieka ode mnie, między nami może być tylko strach i niepewność. JEGO ciało mnie opuściło a świat przestał się kręcić. Chciałabym tylko usłyszeć JEGO głos.

Teraz jesteś tak blisko, dzielą nas godziny i kilometry które wkrótce pokonam.
Myślę godzinami o TOBIE i o mnie, nie wiem co powiedzieć. Chciałabym zapomnieć twoje imię.
Nie wiem czy chcę CIĘ widzieć. Wiem, że ty nie chcesz już widzieć mnie.
Gdybym mogła nauczyć CIĘ siebie, opowiedzieć więcej o mnie, zrozumiałbyś mnie lepiej.

Niebo krzyczy, wieje wiatr, cisza się rozpada.
Ciężko zapomnieć o tym cierpieniu gdy nie ma miłości.